Takich oto dożyliśmy czasów w gminie Małdyty, że zanonimizowane ( nieupublicznione nazwiska wnioskodawców) zarzuty stały się podstawą do odwołania sołtys  sołectwa Wielki Dwór Mileny Falkowskiej- Hojan z pełnionej funkcji. Wydawać by się mogło, że żyjemy w środku Europy, w Polsce która jest członkiem Unii Europejskiej, wspólnocie wartości. Miejscu postrzeganym na świecie za najbardziej demokratyczne wręcz oskarżane, że ulegnie zagładzie z powodu nadmiernego przywiązania do demokratycznych wartości państwa prawa nie może się zdarzyć coś takiego, a jednak w gminie Małdyty się to zdarzyło. Staliśmy się dzięki temu wyjątkową wyspą na morzu demokracji.

         Od momentu wyboru Pani Mileny na radną gminy Małdyty, a później ponownym wyborze na sołtysa w relacjach gminnych odczuwalne było jakieś nieokreślone napięcie. Być może powodem tego było to, że Pani Milena wygrała w swoim okręgu w Wyborach Samorządowych z wieloletnim przewodniczącym rady gminy Panem Cymerem, który współpracował przez dwie kadencje z Wójtem Marcinem Krajewskim. Pani Milena jest osobą niepokorną, skuteczną w działaniu i nieustępliwą w dążeniu do obranego celu, czym w sposób oczywisty irytuje swoich przeciwników, którzy przywykli raczej do uległości. Posiadanie swojego zdania, a jeszcze w dodatku umiejętne bronienie swoich racji w gminie Małdyty jest postrzegane za jątrzenie i skłócanie mieszkańców bo przecież gdyby wszyscy działali pod jednym wezwaniem wszystko byłoby  prostsze. Tylko dla kogo? Rodzi się też pytanie dlaczego jeżeli ktoś z poza wybranego kręgu jest nieustępliwy to źle, a jak ktoś nieustępliwie walczy w jego imieniu to jest dobrze? Czy to aby nie jest tak że sposób postrzegania spraw jest zależny od miejsca zasiadania?

       Niestety Sytuacja w Sołectwie Wielki Dwór zaczęła gwałtownie eskalować przy próbie zmiany przez zebranie wiejskie przeznaczenia funduszu sołeckiego. Po przedyskutowaniu z Radą Sołecką, Pani Sołtys na zebraniu wiejskim postawiła wniosek, żeby zmienić wydatkowanie pieniędzy i zamiast wydawać 20 tyś na remont strażnicy OSP i 7 tyś na dokumentację remontu drogi przeznaczyć całe 27 tyś na  wykonanie dokumentacji remontu drogi. Tu wywiązała się ostra polemika i w Sołectwie i w Radzie Gminy i w samym Urzędzie Gminy Małdyty. W całym ferworze sporu pojawiały się  nieprzemyślane wypowiedzi. Sytuacja doprowadziła do klinczu w sprawie funduszu, czego efektem było przekroczenie ustawowego terminu zmiany przeznaczenia funduszu sołeckiego. Mimo to fundusz nie przepadł ponieważ w uchwale budżetowej na rok 2024 był zatwierdzony fundusz sołecki Wielkiego Dworu w brzmieniu uchwalonym na zebraniu wiejskim w 2023 roku i przyjęty do realizacji przez Wójta Krajewskiego bez zastrzeżeń. Niestety w przestrzeni publicznej pojawiła się informacja,  że sołtys doprowadziła do przepadnięcia pieniędzy z funduszu sołeckiego. Jest to oczywista nieprawda bo sołtys nie realizuje budżetu gminy, którego częścią składową jest fundusz sołecki. Ustawa o samorządzie gminnym jednoznacznie mówi, że jest to wyłączna prerogatywa wójta, w tym wypadku Pana Marcina Krajewskiego, a obsługę finansowo-księgową sołectwa prowadzi urząd gminy.

        Jak wynika z powyższego od 30 października do końca roku 2024, wójt miał 20 tyś na strażnicę w OSP w Wielkim Dworze i 7 tyś na drogę i ich nie wydał zgodnie z przeznaczeniem. Inną sprawą jest to ,że pieniądze nie przepadły bo zostały na koncie gminy. Żeby  dochować pełnej rzetelności należy w tym miejscu powiedzieć, że pewne pieniądze jednak przepadły bo budżet państwa refunduje, czyli zwraca gminie 40% funduszu sołeckiego wydanego, co ważne, w danym roku.

       W ten sposób jednak budżet gminy utracił około dziesięciu tysięcy zł zwrotu z budżetu państwa w formie dotacji celowej. Nic nie stoi na przeszkodzie , aby Wójt w ramach środków , które zostały w budżecie przeznaczył je na opracowanie dokumentacji, która stała się sporna, w bieżącym roku budżetowym zlecając  zadanie  w ramach budżetu gminy.  Podkreślić jednak należy po raz kolejny, że za stratę tych funduszy nie odpowiada sołtys tylko realizujący budżet gminy wójt bo to on decyduje czy ostatecznie na coś zostaną wydane pieniądze z budżetu czy nie i jak to się kolokwialnie mówi, Pani sołtys Milena Falkowska- Hojan choćby dwoiła się i troiła, to nie wyda pieniędzy z funduszu sołeckiego bo to nie ona nimi dysponuje. Te pieniądze od początku do końca stanowią własność gminy, są na jej koncie i to wójt ma je tak naprawdę w ręku.

        W każdym razie pośród wielu różnych zarzutów stojących za wnioskiem o odwołanie skierowanym do Wójta Krajewskiego, nieznanej grupy bo zanonimizowanej, oskarżającej Panią sołtys o działalność na szkodę sołectwa, głównym zarzutem było, że przepadło  przez nią  rzeczone 27 tysięcy, które to były cały czas w dyspozycji Pana Wójta. Na zebraniu wiejskim w dniu 1-szeg lutego 2025r o godzinie 19.00 w sobotę, swoją drogą ciekawa pora na zebranie, odbyło się zebranie wiejskie w celu odwołania Pani sołtys. Atmosfera była dosyć napięta. Przed świetlicą i w środku już na kilkadziesiąt minut przed zebraniem gromadzili się mieszkańcy. Słychać było dyskusje prowadzone miedzy nimi ściszonym głosem. Widać i czuć było, że sprawa budzi wielkie emocje wśród mieszkańców sołectwa. Zebranie otworzył Pan Wójt Krajewski bo Pani Milena mimo prerogatywy wynikającej ze statutu odmówiła prowadzenia zebrania aby nie być oskarżoną o wpływanie na jego wynik. Natomiast Pan Cymer przyjął propozycję żeby to on prowadził zebranie co obecni na sali oczywiście przegłosowali. Protokolantem zebrania była Pani Sekretarz Gminy Katarzyna Zarachowicz. Pan przewodniczący zebrania rozpoczął realizację założonego porządku obrad. Mimo wielu emocji i różnych mniej lub bardziej oględnych wypowiedzi pod jego adresem odczytał treść zarzutów nie podając kto je stawia, ale mimowolnie potwierdzając, że się z nimi zgadza. Pani sołtys merytorycznie odniosła się do stawianych zarzutów i poprosiła o przedstawienie dowodów. Przez moment wywiązała się polemika z panem wójtem na temat podtrzymania uchwały zebrania wiejskiego zmieniającej przeznaczenie funduszu sołeckiego, a później na temat kto realizuje budżet gminy. Pan wójt, pisząc w skrócie, stwierdził, że on realizuje budżet, ale nie realizuje funduszu sołeckiego, który jest jego częścią. No cóż nie komentujemy. Po tym bez żadnej dyskusji Pan Cymer ogłosił głosowanie za wnioskiem o odwołanie Pani Falkowskiej- Hojan z funkcji sołtysa. W tym miejscu dochodzimy do sedna całego zamieszania.  Okazało się że 1-szy lutego 2025 roku stał się dniem święta demokracji w Wielkim Dworze ponieważ mieszkańcy przyszli i zadecydowali, że Pani Milena Falkowska- Hojan pozostanie sołtysem stosunkiem głosów 49:31.

         Drodzy mieszkańcy Sołectwa Wielki Dwór jesteście wielcy. Bo to Wy swoimi nogami zadecydowaliście o tym czy będzie sprawiedliwie, czy nie. Przyszliście i pokazaliście, że nie można ludziom stawiać zanonimizowanych zarzutów. To wy jesteście gospodarzami swojego sołectwa i nikt nie będzie wam wybierał lidera waszej społeczności. Jesteście wzorem postawy obywatelskiej i hasła bierzcie sprawy w swoje ręce. To co stało się na  zebraniu w Wielkim Dworze jest dowodem na to kto jest gospodarzem tej ziemi i od kogo  pochodzi władza. To nie jest pusty slogan, że to wszystko jest w waszych rękach, że każda władza w tym kraju pochodzi od ludzi i nie może być bytem samym dla siebie i nie brać woli ludzi pod uwagę. Przekonanie o tym, że to my jesteśmy solą tej ziemi, że to my płacimy za to wszystko naszymi podatkami i  trzeba nas szanować,  wczoraj w tym małym sołectwie stało się prawdą.

          Jak zawsze wyciąganie wniosków z opisanej w tym tekście sytuacji pozostawiamy Państwu. Z ostatniej wymiany zdań miedzy Panią sołtys i Panem wójtem wynika, że ta epopeja gminna będzie trwała bo na pytanie czy to ostatnia próba odwołania padła odpowiedź, że nie. Wygląda na to, że będzie jeszcze ciekawie. Bądźcie pewni, że my będziemy wszędzie tam gdzie dzieje się coś ważnego i będziemy wspierali każde demokratyczne działania mieszkańców tak jak wspieraliśmy naszą radną i sołtysa Milenę Falkowską-Hojan. Powstaliśmy po to by bronić demokracji w naszej gminie i nie zamierzamy zejść z obranej drogi. Będziemy nieustępliwi i nieprzejednani w swoim działaniu bo tylko wtedy możemy  osiągnąć cel, którym jest dobrostan naszej gminy. Czego Państwu i sobie życzymy.